Thursday, 3 March 2016

299. Yummy mango mousse

      Czesc kochani! :) Mam nadzieje, ze u Was wszystko w porzadku i z usmiechem na twarzy rozpoczeliscie nowy miesiac. U mnie w marcu jak najbardziej bedzie sie duzo dzialo i w sumie juz sie dzieje. Dzisiaj co prawda mialam w planach korzystanie z dnia wolnego od lekcji i bylam bardzo podekscytowana wizja leniuchowania do poludnia, ale nastapila zmiana planow :P. Od rana mialam warsztaty aktorskie z profesjonalnymi aktorami z Zest Company, ktorych przedstawienie bede miala okazje obejrzec za niecale dwie godziny. Domyslam sie, ze zanim ten post zostanie opublikowany to juz dawno jest po spektaklu i moje odczucia beda tak samo pozytywne jak sa po wlasnie odbytych warsztatach. Uwielbiam brac udzial w takich dodatkowych projektach, dzieki ktorym mam okazje zdobyc doswiadczenie, a przy okazji i dobrze sie bawic :).
     W dzisiejszym poscie chcialabym napisac kilka slow o produkcie, ktory niestety trafil do mojego projektu denko juz jakis czas temu i z perspektywy czasu stwierdzam, ze tesknie. Doslownie. Co wiecej - nie bylabym zdziwiona, gdyby moja tesknota doprowadzila do ponownego kupna tego produktu ;). Chyba juz mozecie wywnioskowac, ze produkt, ktory mozecie zobaczyc na ponizszych zdjeciach totalnie skradl mi serce :). Mowa tu o musie do ciala o zapachu mango z firmy Nacomi, z ktora po raz pierwszy spotkalam sie w trakcie przegladania oferty strony www.SPAFIT.pl :). To, ze lubie uzywac produkty do pielegnacji ciala na pewno wiecie, ale przyznam, ze ostatecznym faktem, ktory sprawil, ze zdecydowalam sie na przetestowanie tego produktu byl ten magiczny wyraz 'mus' w nazwie. Nie ukrywam, ze takie chwyty marketingowe bardzo na mnie dzialaja i kusza... Oj bardzo :). Brzmialo to bardzo 'smacznie' i mialam cicha nadzieje, ze w praktyce sam mus bedzie rownie dobrze sie sprawowal jak i wygladal. I nie zawiodlam sie :).
     Moge zaczac o zapachu? Ha, pewnie, ze moge... To i zaczne. Tak jak najwieksza fanka mango nie jestem to juz jego zapach bardzo lubie. Zdecydowanie musze stwierdzic, ze jest on wyczuwalny po odkreceniu malego sloiczka i po aplikacji na ciele. I wlasnie aplikacja... Ona nalezy do wyjatkowo przyjemnych :). Lekko zielona piankowa (aka 'musowa') konsystencja (ktora swoja droga jest bardzo tresciwa i naprawde to czuc, m.in. przed zawarte w produkcie maslo shea i rozne olejki) wysmienicie rozprowadza sie na ciele i szybko sie wchlania. Skora niemal natychmiastowo staje sie miekka, mila w dotyku, naprezona i zdecydowanie ujedrniona. Produkt niby ma za zadanie wyszczuplic, no ale mam nadzieje, ze nikt nie jest na tyle naiwny, aby w to wierzyc :). Tak czy inaczej na pewno pomaga w walce z takimi niedoskonalosciami jak cellulit czy rozstepy. Produkty do pielegnacji ciala bardzo szybko zuzywam (stosuje je zazwyczaj dwa razy dziennie) i niestety w tym wypadku rowniez tak bylo. Pomimo tego uwazam ze produkt zdecydowanie zasluguje na uwage i zachwyt :D. Dodatkowo bardzo cieszy mnie fakt, ze jest to kosmetyk naturalny dostepny w bardzo przyjemnej cenie :). Oj, cos czuje, ze niedlugo skusze sie na inne smaki tego musu (szczegolnie kusi mnie ciasteczkowa wersja, mniam!).

  ••••••••••

     Hello loves! :) I hope you are all fine and started a new month with a smile on your face. For me March was a very intensive month when lots of things happened. Today I wanted to fully use my day off from college and take a rest, but my plans has changed :P. I attended an acting workshop with professional actors from Zest Company, who are performing later on today. To be honest, I really can't wait to see their performance. Hopefully my feelings will be as positive as they are now after morning workshop. I truly love taking part in these additional projects, because it's an opportunity to gain experience and have fun as well :).
     In today's post I would like to write a few words about one specific product, which went to my empties some time ago and I need to admit that I miss using it already. Literally. What's more - I wouldn't be surprised if I will end up with getting it again :). I think you can tell that this product had stolen my heart completely :). I'm talking about the body mousse with mango scent from Nacomi. I never heard about this brand before, but I decided to give it a try while I came it across on www.SPAFIT.pl :). Everyone knows that I love using body care cosmetics, but I have to confess that the reason why I got this product was the magic word 'mousse' in the name. I must admit that this marketing trick works on me :D. What can I say... My imagination works and it sounded very 'tasty', so why not ;). I just hoped that this mousse will be good in practice as well... And I'm not disappointed :).
     Can I start with the smell? Ha, corse I can :D. I'm not the biggest fan of mango, but I really like products which smell like this fruit. Definitely I have to say that you can smell it when you open the small jar and after application on your body as well. Exactly - should we stop and talk about this aspect? :) Girls, you need to trust me - it's a pure pleasure :D. Light green foam (aka 'mousse') consistency (which by the way is very rich and you can really feel it, mainly thanks to shea butter and various oils) deliciously spreads on the body and quickly absorbs. Skin almost instantly becomes soft, nice in touch, taut and definitely firm. This product is supposed to slim your body, but I hope that no one is naive enough to believe in it :). Anyway, it helps in the fight against imperfections such as cellulite or stretch marks. I need to admit that I used it up quite fast (I usually applied them twice a day). Despite this, I think that this cosmetic definitely deserves attention and admiration :D. In addition, I am delighted that it is a natural cosmetic available in a very nice price :). Oh, I feel that I will get another yummy jar of this mousse - but this time maybe I should choose a cookie version? ;) 



Uzywaliscie kiedys produktow z firmy Nacomi? • Have you ever used a cosmetic product from Nacomi?
Jestescie fanami zapachu mango? :) • Are you fans of the smell of mango? :)
Do napisania, xoxo. • Write to you soon, xoxo.

---
OBSERWUJ mojego bloga za pomocą bloglovin. • FOLLOW my blog with bloglovin.
DOŁĄCZ DO MNIE na Instagramie JOIN ME on Instagram.
POLUB MURPHOSE na Facebooku. • LIKE MURPHOSE on Facebook.
ZASUBSKRYBUJ moj kanal na YouTube• SUBSCRIBE my channel on YouTube.
ZAPYTAJ mnie o wszystko czego chcesz na Ask.fm • ASK me anything you want on Ask.fm
WYSLIJ mi snapa - moja nazwa @murphosee • SNAP me - my username @murphosee

25 comments:

  1. Mango brzmi kusząco. :P

    ReplyDelete
  2. uwielbiam produkty o zapachu mango :D

    ReplyDelete
  3. Nie używałam ich produktów, ale... tak, jestem fanem zapachu mango. ^ ^

    Pozdrawiam, www.hoe-e.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. jej wyglada świetnie, musze go mieć! :O

    Zapraszam http://ispossiblee.blogspot.com Odpowiadam na każdą obserwacje :)

    ReplyDelete
  5. Wygląda super i pewnie pięknie pachnie :)

    ReplyDelete
  6. Skusiłabym się pewnie na ten produkt, prezentuje się ciekawie :)

    ReplyDelete
  7. Uwielbiam te musy od Nacomi. Używam od nich peelingu oraz musu ciasteczkowego ! O mamo jak to pachnie. Mają bardzo dobre kosmetyki :) Nie dziwię się, że się nim oczarowałaś :) Pozdrawiam

    ps u mnie nowy post, zapraszam serdecznie

    ReplyDelete
  8. Uwielbiam wszelkie masła/balsamy czy też musy do ciała. Mango? Brzmi kusząco. Przyjrzę się jemu, pod warunkiem, że zmniejszę ilość kosmetyków do ciała ;>

    ReplyDelete
  9. bardzo lubię takie produkty do ciała :) mam ich całą masę, ten też się świetnie prezentuje! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Również przepadam za takimi lekkimi kosmetykami, zwłaszcza jeśli mają ładny niebanalny zapach. A mango to super zapach na zbliżające się lato!

      Delete
  10. Szczerze to nie znam tych musów, ale coś czuję, że niedługo wpadną moje łapki.:D

    ReplyDelete
  11. Jak to musi pachnieć... :D
    http://would-be-vikings.blogspot.com

    ReplyDelete
  12. Ciasteczkowej wersji sama chętnie bym spróbowała :D

    ReplyDelete
  13. Zapach pewnie obłędny :)

    ReplyDelete
  14. Markę znam, ale nigdy jeszcze nic od nich nie miałam. Nie mniej jednak mam słabość do wszelkich produktów do ciała i przetestowalam ich juz mnóstwo! Ten pewnie tez kiedys do mnie trafi :)

    ReplyDelete
  15. nie znam tej firmy. produkt ciekawy/

    michalzlifestyleandfashion.blogspot.com

    ReplyDelete
  16. Bardzo zaciekawił mnie produkt, interesująca konsystencja i pewnie pięknie pachnie :)

    ReplyDelete
  17. Wygląd przesmaczny :D

    ReplyDelete
  18. Bardzo lubię kosmetyki tej marki, są świetne :)

    ReplyDelete
  19. Nie używałam ich produktów. :)

    ReplyDelete
  20. Pierwszy raz widzę tą marke!

    ReplyDelete
  21. Przekonałaś mnie :) Chętnie go kupię :)

    ReplyDelete
  22. Widziałam już tę firmę i czaje się na ich produkty :)

    ReplyDelete

Bardzo dziękuję za każdy komentarz. • Thank you very much for every comment.