Dzisiaj miałam przybyć ze stylizacją, ale niestety pogoda była typowo deszczowa, więc nic nie wyszło ze zdjęć :(. Cóż, pozostaję nam tylko czekać do przyszłego weekendu (tylko wtedy mam czas na robienie zdjęć). Ale na pocieszenie - w dzisiejszym poście kilka słów o moim makijażu. To właśnie od Was dostałam propozycję na zrobienie takiego postu, więc z miłą chęcią go zrealizuję :).
Nie maluję się codziennie. Przykładowo w wakacje nie malowałam się w ogóle Bardzo często robię sobie tzw. "day without makeup", zwłaszcza w weekendy - wtedy moja skóra relaksuje się i odpoczywa od zbędnej warstwy kosmetyków. Czasem używam tylko, np. kremu i korektora, a reszta kosmetyków sobie grzecznie leży i czeka na swoją kolej.
Ten post jest głównie kierowany do dziewczyn w moim wieku, które często zadają mi pytania, jak się malować w okresie nastoletnim. Moja propozycja jest bardzo naturalna, dziewczęca i nadaje się na wszystkie codzienne wyjścia - także do szkoły. Pomimo tego, że jest to bardzo lekki makijaż (pamiętajmy, że młodej skóry nie należy męczyć!), zakrywa nam wszystkie niedoskonałości i sprawia, że pewnie czujemy się we własnej skórze. Mam głęboką nadzieję, że post Wam się przyda i z niego skorzystacie :).
tak prezentuje się mieszkanko kosmetyków przeznaczonych do codziennego użytku, są one przechowywane w przezroczystej kosmetyczce z Rossmanna (koszt: ok. 2zł), która świetnie sprawdza się w podróży samolotem (poprzez to, że wszystko jest widoczne), ma ona charakterystyczne zamknięcie, tzw. "zip lock";
KROK 1:
zawsze rano, po dokładnym oczyszczeniu twarzy, nakładam krem Nivea (ten akurat ma 50 ml) na całą twarz - uwielbiam jego konsystencję, która pomimo tego, że jest dosyć gęsta - bardzo łatwo się rozsmarowywuje;
KROK 2:
po wchłonięciu się kremu, nakładam podkład z firmy Avon (20 ml, nazwa - "Warm beige"), który jest wymieszany z podkładem z Rimmela ("Stay Matte"); jak widać na obrazku - niedługo mi się on już kończy i chyba zamiast kolejnego podkładu zakupię krem tonujący, ale to jeszcze zobaczę;
KROK 3:
następnie do moich rąk wpada korektor z firmy Lovely "Magic Pen" (nr1) w pędzelku, zawsze kiedy mi się kończy (niestety jest bardzo niewydajny, tylko 2 ml) wracam do niego, bo jego działanie bardzo mnie satysfakcjonuje - pięknie rozświetla twarz, wyrównuje koloryt skóry, maskuje przebarwienia i niedoskonałości cery; jest moim faworytem!
KROK 4:
aby zmatować efekt - używam pudru w kompakcie z firmy Synergen, dostępnej w Rossmannie (nr 03 three, 9g); jestem z niego naprawdę bardzo zadowolona - całkiem dobra gąbeczka, jest bardzo wydajny (używam go bardzo długo, więc dlatego już zbliżamy się do denka), na pewno jeśli się mi skończy - kupię go ponownie; i jest mega solidnie zrobiony, naprawdę nie chcecie wiedzieć, ile razy mi wypadł z rąk a on, ani się nie pokruszył, ani nic się z nim nie stało;
KROK 5:
dotychczas zawsze używałam odżywki do rzęs i brwi z firmy Miss Sporty, jednak w wakacje skusiłam się na tą z Essence i niestety jestem nie miło zaskoczona; zdecydowanie wole tą z Miss Sporty i do niej zapewne wrócę; ta z Essence upadła mi raz (i to nie z dużej wysokości), a zakrętka się odłamała od reszty (w tym także od szczoteczki) i nie da się jej już używać;
korzystając z tego, że na razie nie mam żadnej odżywki do rzęs (bo dotychczas używałam tylko jej do makijażu oczy), przekonałam się do tuszu do rzęs; jest on brązowy ze względu na to, że mam rude włosy i jak wiadomo najczęściej osoby z takimi włosami i jasną karnacją (tak jak w moim przypadku), mają bardzo słabo widoczne brwi i rzęsy (ja w dodatku mam krótkie), więc postanowiłam, że czas aby je podkreślić i żeby stały się widoczne; dlatego - do rzęs używam tuszu brązowego, a do brwi i rzęs, co jakiś czas - odżywki;
KROK 6:
usta usta usta! chyba najbardziej ulubiona przeze mnie część makijażu... uwielbiam je malować, mam mnóstwo szminek, błyszczyków, pomadek ochronnych itp.; jednak teraz oszalałam na punkcie błyszczyku z Marizy - ma piękny kolor, ale on nim już niedługo, w oddzielnym poście;
Jeśli macie do mnie jeszcze jakieś dodatkowe pytania - piszcie, na każde z nich odpowiem :).
A z czego składa się Wasz codzienny makijaż? A może używacie któregoś z tych produktów?
Do napisania, xoxo.
Mam pytanie, ile masz lat?
ReplyDeleteA ja nie używam żadnego z tych produktów, chyba że czasami kremu z Nivea :)
http://annie-and-wonderland.blogspot.com/
Mam 14 lat, chodzę do II gim. :)
DeletePewnie lepiej kupić krem tonujący, nie ma co przemęczać skóry :)
ReplyDeleteDlatego, po skończeniu tego podkładu, skuszę się na jakiś. :)
Deletepiękny naturalny efekt
ReplyDeleteNaturalnie i to mi się podoba ;)
ReplyDeleteTeż codziennie rano używam kremu nivea, jest genialny!
ReplyDeleteKremy tonujące bardzo polecam, sama zużyłam dwa opakowania tego z ziaji (które są bardzo wydajne).
ReplyDeleteOgólnie ja też nie lubię nakładać tzw "tapety".
U mnie pogoda też beznadziejna.. Nie lubię tego..
W wolnej chwili zapraszam do siebie i pozdrawiam. xoxo
lekki codzienny makijaż, ładnie :)
ReplyDeletebardzo delikatnie sie malujesz i bardzo Ci to pasuje, jestes sliczna nawet bez makijazu:)
ReplyDeleteMmm...fajnie się malujesz :)
ReplyDeleteBardzo ładnie, delikatnie ; )
ReplyDeleteMój codzienny makijaż wygląda bardzo podobnie, tyle, że dorzucam bronzer i róż oraz kreskę na oko, ale nie zawsze :) za to wogole nie maluje ust.
swietny post :D
ReplyDeletemakijaż stosowny do wieku :) ja używam kremu oliwkowego (ziaja), potem podkład (cieniuteńka warstwa), potem tusz do rzęs i pomadka ochronna - jeśli mam czas to rysuję na powiekach oliwkowe lub czarne kreski :)
ReplyDeleteA ja latem wcale nie używam podkładów i pudrów. Wracam do nich jesienią i tak do wiosny. Ogólnie lubię mocny makijaż i w takim czuję się dobrze.
ReplyDeleteświetny makijaż :) lubię takie :)))
ReplyDeleteUwielbiam ten puder! :d
ReplyDeleteużywam tego kremu Nivea, jest świetny :D
ReplyDeleteZ tych wszystkich produktów używam jedynie kremu Nivea.
ReplyDeleteleciutki, subtelny makijaż, śliczny :)
ReplyDeleteIdealnie, nic nie jest przesadzone, a pięknie podkreśla Twoją urodę :)
ReplyDeleteświetny, delikatny makijaż. : )
ReplyDeleteSuper:) bardzo naturalny
ReplyDeletebardzo delikatny ;) sliczny blyszczyk <3 moim zdaniem powinnas podkreslic lekko brwi brązową kredką ;)
ReplyDeletemogłabyś mi zdradzić jak ty to robisz, że masz tyle obserwatorów i komentarzy pod postami?
ReplyDeletePlis
zapraszam do mnie
www.kurkazosia.blogspot.com
mam wspaniałych czytelników :)
Deleteja też codziennie nie nakładam na twarz tony tapety :) jestem w twoim wieku. Do szkoły ograniczam się najszęściej do korektora/podkład i błyszczyka, natomiast na wyjścia nakładam jeszcze czrny tusz, gdyż jestem jasną blondynką i mam bardzo jasne rzęsy:D
ReplyDeletemialam ten korektor i mi sie w ogole nie sprawdza ;/ nic a nic ;/
ReplyDeleteA u mnie wręcz przeciwnie, spełnia moje wszystkie moje wymagania jeśli chodzi o korektor. Niestety bardzo szybko się kończy :(
DeleteJako nastolatka też używałam tego tuszu. Dobrze, że nie przesadzasz z makijażem. Czasem jak widzę te wypacykowane nastolatki to mi się słabo robi. Na mocniejsze makijaże przyjdzie jeszcze pora. Gratuluję rozsądku :)
ReplyDeletePs. polecam Ci kremy tonujące, są świetne do cer bezproblemowych, lekko wyrównują koloryt, ale nie tworzą na twarzy maski.
Deletetez mam ten korektor,i bardzo go lubię:)
ReplyDeleteświetny błyszczyk :>
ReplyDeleteZapraszam do mnie. Znowu piszę;)
oo, mogłabyś mi powiedzieć jak spisuję się ten korektor? bo mam zamiar go kupić, a nie chcę wyrzucić pieniędzy w błoto :D
ReplyDeleteobserwujemy? :>
tak jak napisałam w poście - ja jestem z niego bardzo zadowolona :) Jednak nie polecam go do skóry tłustej, poprzez jego dość tłustą konsystencje.
DeleteZAPRASZAM DO MNIE NOWY POST
ReplyDeletehttp://me-myself-and-i-xoxo.blogspot.com/2012/10/photo.html
So beautiful post, my love!
ReplyDeleteHave a great day,
Nico
www.nicoleta.me