Carly Rae Jepsen ft. Justin Bieber - Beautiful
Piątki to dni, kiedy wieczorami panuje u mnie całkowita regeneracja sił! Ładuję akumulatory na kolejny tydzień i korzystam z przyjemności, które ominęły mnie w szkolne dni... W ruch idą gazety, oczywiście czytane obowiązkowo przy dobrej muzyce :). Ja wskakuje w wygodne ciuszki i moje ukochane kapciuchy (!), wędruje pod koc i odpoczywam! Uwielbiam takie chwile! Wszystko byłoby wręcz idealnie, gdyby nie ból głowy, ależ cóż... trzeba przeżyć i to. Także uciekam pod kołdrę, z kubkiem w ręku oczywiście - a w nim przepyszne kakao, mniam! PS: pozdrawiam serdecznie dwie Ole, z którymi spędziłam dzisiejsze popołudnie, buziak dla Was! :*
A jak Wy spędzacie piątkowy wieczór?
Do napisania, xoxo.
Mnie rozłożyły zatoki także nie jest za fajnie ale dobra muzyka poprawia mi samopoczucie:)
ReplyDeleteKapciuchy to ty masz boskie:)
jakie slodziutkie skarpetki <3
ReplyDeletekapciuchy! :)
Deleteowocnej regeneracji:)
ReplyDeleteJa tak samo jak ty!!! Oo
ReplyDeleteZAPRASZMA DO MNIE
www.kurkazosia.blogspot.com
ale kapciuchy <3
ReplyDeleteFajny wilczek :D
ReplyDeleteSłucham Trójki i relaksuję się. Piątkowe wieczory są najlepsze:)
ReplyDeletetelefon <3
ReplyDeleteAle masz fajne kapciuuuchy!
ReplyDeleteoj, tak, ja piąteczki też lubię, tyle luzu przed człowiekiem, paporki cudne :)
ReplyDeleteale śliczne kapciuchy.<3
ReplyDeleteświetne masz kapciuchy!<3
ReplyDeletetelefon,płyta justina i to ostatnie, słodkie! <3
ReplyDeleteŚwietne kapciuchy <3 ja też muzyczka, herbatka i chill out!
ReplyDeleteDla mnie piątek, to jeszcze nie weekend. odpoczywam dopiero w sobotę, jak umiem, ale kocyk i książka to raczej pewnik :)
ReplyDeletejakie masz słodkie kapciuszki i kubeczek :))
ReplyDeleteWidzę, że nie tylko ja dzisiaj umierałam na ból głowy :((
Do tej pory boli ....
Książka, kocyk ... to jest to :) zwłaszcza w zimie :)
świetne kapcie! :) Ja dziesiejszy piątek spędzałam podobnie, kocyk, coś ciepłego do picia i gazety. :)
ReplyDeletePiątek i dla mnie jest dniem relaksu ;)
ReplyDeleteKapciuchy <333
Zapraszam.
Masz śliczny kubeczek :)))
ReplyDeleteświeczki w całym pokoju, herbata w ulubionym kubku, nerkowce w miseczce,i czekolada w papierku. polski rap w głośnikach i dobra książka. tak oto wyglądał wczorajszy piątek!
ReplyDeletekapciuchy kapciuchami, ale skąd masz legginsy kochana?:D
O legginsach możesz poczytać tu: http://murphose.blogspot.com/2012/08/36-moze-leginsy.html
DeleteKocham ten ryż na mleku! Jest pyyycha *-*
ReplyDeleteJa piątek spędziłam pracowicie, sprzątałam razem z rodziną w piwnicy, ale nie było tak źle.
W wolnej chwili zapraszam do siebie. xoxo
Ojej kubeczek z dzwoneczkiem:)
ReplyDeleteHaha, jakie kapcioszki <3.
ReplyDeleteJakie słodkie kapciuszki , kubek i miś ! :D
ReplyDeleteOgólnie świetne zdjęcia - są moimi inspiracjami xD
Świetne masz kapcie!:D
ReplyDeleteFajne kapcie ;D hahah
ReplyDeleteObserwuje i wpadnij do mnie : ))
yoursss.blogspot.com
bez przesady :) ale dziekuje ;** bardzo ładny bloga <3
ReplyDeleteOo jaki uroczy kubek :D
ReplyDeleteuwielbiam taki total chillout ;) wiem jak to jest i sama czasem lubie tak psoeidziec sama ze soba :D niestety zazwyczaj konczy sie ot tym iz usypiam ale to nic ;D
ReplyDeleteSłodkie kapcie :D
ReplyDeleteBelriso - uwielbiam! :D
ReplyDeleteJa piątki zwykle spędzam, albo przy laptopie i telewizorze, albo z koleżankami.
ReplyDeleteKurcze, skądś Cię kojarze, tylko hm?? :)
ReplyDeleteFajny blog, dziękuje za odwiedziny i obserwuje !
Zapraszam do oglądania biżuterii :)
Ja również w piątek regeneruje siły :) Świetnie prowadzisz swojego bloga, dobrze czyta się twoje posty i ogląda zdjęcia ♥
ReplyDeleteZapraszam do mojego bloga. Może zaobserwujesz? :)
ooo ale telefon <3
ReplyDeleteFajne ciapki :D
ReplyDeleteTelefon to masz boski ♥♥
uwielbiam leniwe piątki!! :)
ReplyDeleteuwielbiam leniwe piątki!!
ReplyDeleteKapciosiunie :d
ReplyDeleteCzasami w soboty postanawiam nigdzie nie wychodzić i urządzam sobie "dzień w piżamach" wtedy robie sobie koka na głowie, siadam przed kompem lub TV. W ruch idą gazetki, rysowanie..
ReplyDeleteJa uwielbiam takie weekendy,
ReplyDeletesiedząc w domciu , w ciepłych skarpetkach..a zwłaszcza w zimne dni!
świetne kapciochy!
www.pajpeczka.blogspot.com